Wrestling Violent Federation


Jeżeli nie jesteś zarejestrowany lub zapomniałeś hasło to kliknij w link poniżej.
Niezarejestrowany?   Zapomniałeś hasła?

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

~ Superstar of the Week ~


brak



#1 2011-10-28 19:42:30

Koperek

Moderator

Zarejestrowany: 2011-10-25
Posty: 28
Punktów :   

Ring

Tu piszemy swoje posty, wypowiedzi swoich zawodników od razu mówię.. Mamy wczuć się w postać. Sprawdzane będzie wczucie w gimnick swojego zawodnika oraz treść żeby post miał sens. Od tego w 2/4 zależy czy wygramy daną walkę.

Ring - Tutaj budujemy wypowiedzi zawodników.

Jeden post na dzień!

ON!


» Charles David Daavis - The Next Phenomenal One!
http://img713.imageshack.us/img713/534/4mexx2.png
Charles Daavis - Character Card

Streak :
» CD
0/0/0

Osiągnięcia :
»

Ostatnia walka :
» brak

Offline

 

#2 2011-10-31 18:06:17

.:.Liver.:.

Low Carder

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 8
Punktów :   

Re: Ring

Rozlega się przeciągły gwizd, a cała arena nagle tonie w ciemności, a po sali biegają światła wyglądające jak zapalniczki. Nagle muzyka cichnie, a światło oślepia widzów ! Gdy wszystko wraca do normy na rampie stoi wrestler. Włosy opadają mu na twarz, zasłaniając jej rysy, a gdy zawodnik odrzuca je do tytułu okazuje się, że ... na twarzy ma maskę ! Wrestler wbiega do ringu i wyskakuje na narożnik. Następnie przeskakuje nad linami i siada na zewnętrznej stronie narożnika.
Prince: Witam fanów WVF ! Jesteście wspaniali, kocham tę atmosferę, którą tu stwarzacie ... Hahaha, żartowałem ! Ale jesteście durni ! Przed waszymi oczyma pojawił się właśnie mistrz Brazylii w Muay Thai, Best Debut of 2010 i przyszły mistrz *robię pauzę tylko by nacieszyć się buczeniem fanów* Que Pasa ? *zapada cisza* Idioci ... Mistrzem zostanę ponieważ nie ma ludzi którzy się ze mną zmierzą. A co do ludzi którzy chcą ze mną walczyć ... You Want Some ? Get Some ! Nie oddam żadnej walki bez wysiłku, bez zostawionej krwi *fani reagują cheerem* Co ja kurw* mówię ?! Nie będę żadnym dominatorem, po prostu wyjdą na ring i wygram, a jeśli wam się to nie podoba to zapraszam na ring, so You Want Some ? GET SOME !

Crusher rzuca mikrofonem i wychodzi z ringu



*Prince Crusher*
http://i235.photobucket.com/albums/ee130/UltrasMaccabi/jgg.png

Streak:
0/0/0
Last Fight:
Matt Evans & Prince Crusher vs Jeff Hardy & R-Truth on House Show

Offline

 

#3 2011-10-31 18:46:20

Marceli

Low Carder

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 3
Punktów :   

Re: Ring



Rozbrzmiewa ponure theme Cody'ego Rhodesa. Wychodzę w masce i w kurtce z kapturem starając się jak najbardziej zasłonić swoją twarz. Razem ze mną wchodzi grupa meżczyzn z papierowymi trobami w rękach, daje każdemu na ucho instrukcje któremu sektorowi dać torb, a następnie kieruję się do ringu, po drodze rozglądając się nerwowo, jakbym czuł się osaczony. Gdy już jestem w ringu chwytam do ręki mikrofon i mówię powolnym głosem:

-Zamknąć się i wkładać torby!Jestem zdegustowany faktem że muszę przemaawiać to tak ochyydnego zbiorowiska...luudzi... powiedziałem Zamknąć się! Jestem tu... by połoyć kres staremu porządkowi, położyć kres czasom gdy marne , groteskowe istotki takie jak wy tutaj zdobywały mistrzostwa i osiągały sukcesy.. skończy się era w której MIERNOTY TAKIE JAK WY ODBIERAJĄ INNYM TO CO DLA NICH WAŻNE, TAK JAK KIEDYŚ MI ODEBRANO MOJĄ PIĘKNĄ TWARZ !.... Naadeejdzie nowa epoka, epoka w która należeć będzie do osoby utalentowanej, osoby lepszej od innych, osoby... ZAMKNIJCIE SWOJE OBRZYDLIWE TWARZE !.. Osoby takiej jak ja ! Dlatego zamiast obrzydzać mi pobyt tuutaj swoiimi szpetnyymi obliczami i idiotycznnym buuczeniem włóżcie te oto papierowe torby na swoje głowy i chociaż przez chwile nie utrudniajcie mi życia ! Już wystarczająco dużo lat spędziłem przyglądając się jak inni osiągali sukcesy cieszyli się życiem mnie traktując jak robaka. Drwili sobie ze mnie, traktowali mnie jak obłąkanego..ale ja nie jestem szalony ... nie... To  nie ja tu jestem świrem tylko wy ! Wy ! Każdy z was! Każdy kto zaśmieca ten świat swoim godnym pożałowania wizerunkiem! To już się niedługo skończy, ja będe tym który pokaże wam gdzie wasze miejsce, pokaże to też wszystkim ochydnym nieudacznikom w szatnii... bo tylko jeden może rządzić !!

-Po tych słowach znów rozbrzmiewa moja muzyka a ja schodzę na backstage zsłaniając kapturem swoją twarz.

Offline

 

#4 2011-10-31 19:20:00

Culten

Administrator

Zarejestrowany: 2011-10-25
Posty: 30
Punktów :   

Re: Ring



Fani cheerują, przyklaskują!



Na rampę wychodzi Best in The World. Cały czas rozkłada ręce i rozgląda się po publiczności, stojąc w miejscu. Kiwam głową lekko głową pionowo, w geście, że skandowanie mojego gimnicku mi się podoba. Powolnym krokiem , wciąż rozkładając ręce, ruszyłem do ringu. Na końcu rampy fani próbowali dotknąć moich rąk, jednak nie dosięgali. Wszedłem na schodki. Zaraz po tym na apron. Rozejrzałem się po arenie i złapałem się za brodę. Zeskoczyłem do ringu. Tam uśmiechnąłem się szyderczo. Dostałem mikrofon. Gdy theme ucichło przystawiłem mikrofon do ust i zacząłem mówić.

-Jedyne co mnie czeka w tej federacji, to pasy.
Cheer
-Wy. Wy rozwieszacie na swoich ścianach plakaty ze mną. Wy uważacie, że jestem najlepszy na świecie. Wy bierzecie mnie jako swój autorytet. Wy myślicie, że kiedykolwiek będziecie tacy jak ja. Wy , wy, wy, wy... A gdzie Ja? Cały czas mówi się "łał, teraz Punk jest taki popularny!" ... A 2 lata temu? 3 lata temu? Byłem dla was ścierwem. A co z moimi osiągnięciami!? JA wywaliłem z WWE Jeffa Hardego. JA jestem zdobywcą złotej korony. JA zdobyłem WWE Championship. JA odważyłem się zakończyć rozdział z WWE! JA , JA , JA , JA!! Wy nie jesteście ważni. Tak naprawdę, mam wrażenie, że marnuję na was tylko ślinę. Bo tylko JA się liczę!! Mogę być waszym kultem, liderem, ale i tak JA będę ważny, a wy nie! JA będę mistrzem tej federacji. JA!! Nawet jeśli miałbym walczyć z Hulkiem Hoganem! JA!

Teraz kilku fanów przestało cheerować, a zaczęło buczeć. Jednak pozostała część wiernych.

-Wy... Ci co teraz cheerują. Wy jesteście prawdziwi. Macie w dupie moje słowa, jestem i tak dla was autorytetem. Wiecie, że to mój styl, wiecie kim jestem, znacie moje osiągnięcia na pamięć. Nawet wiecie jak nazywa się zespół wykonujący moje theme! Wiecie, że nieważne, czy jestem jobberem, czy main eventerem, jestem najlepszy. TAK , najlepszy na świecie! Traktujecie mnie na poważnie. MNIE! MNIE! To jest MÓJ kult i jesteście MOIMI fanami! I wiecie co? Jesteście najlepszymi na świecie fanami. Tak. Nie kłamię. Czy najlepsi na świecie kłamią? NIE!

Ogromny cheer

-Widzę, że gadanie to podróbek, to jak gadanie do idiotów. Mam dość waszych krzywych ryjów, które seplenią mój gimnick "Se Em Ponk, Se Em Ponk!" ... Nie chcę takich fanów. Idźcie do Ceny, on was przyjmie. Osobiście lubię Cenę, on najbardziej haruje w WWE.. Ale ta idea, że on jest najlepszy... Jest cholernie błędna. Bo to Ja jestem najlepszy!

Kolejny cheer, ale też z buczeniem


-Jeszcze mnie zobaczycie w tym , czy w innym ringu. Dobranoc prawdziwi...

Wyszedłem z ringu, po czym byłem na rampie. Odwróciłem się na rampie i znowu rozłożyłem ręce. Zaraz po tym skierowałem się na BS


http://img856.imageshack.us/img856/748/culten.png
Nadeszła era Cultena

http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2011/182/0/d/cm_punk_is_unstopable_by_x_mac34070-d3kncoq.png

Kliknij w sygnaturkę,a zobaczysz najlepsze na świecie KP

Offline

 

#5 2011-10-31 19:25:14

Aigor

Mid Carder

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Ring



Na hali zaczyna grać "I Came To Play",po czym na rampie pojawia się "Awesome One" The Miz.Tauntuje w swoim niesamowitym stylu,po czym udaję się do ringu przy dużym heacie od publiczności.Potem zatrzymuje się przed rampą.Bierze rozpęd i wskakuje na apron w swoim stylu.Na koniec przechodzi pod górną liną i bierzę mikrofon od workerów tym samym rozpoczynając swój monolog:

Witajcie WVF Uniwerse *lekki cheer*.A po co ja to mówie.I to jeszcze do kogo *heat*.Więc witaj organizacją.The Miz już przybył i jest tutaj z jednym celem - Zawładnięcia organizacją.Dlaczegoż to tak wielkie ambicje?Ponieważ jestem najlepszy,byłem najlepszy i zostane najlepszy na długie,długie lata.Można powiedzieć,że na zawsze już taki będe.Nikt nigdy nie był lepszy ode mnie i już nigdy,nigdy nie będzie.Wszyscy pamiętają mnie jeszcze,jak dominowałem w WWE.Byłem mistrzem WWE,mistrzem US oraz mistrzem TT.Czyli krótko mówiąc zdobyłem potrójną korone w przeciągu jednego roku.Walczyłem w Main Evencie Wrestlemanii.Jednak potem było gorzej.Przez jedną,głupią osobe.Mowa oczywiście o byłym,szanownym COO WWE,czyli Triple H'u.Jednak razem z R-Truthem poradziliśmy sobie z nim i z jego przydupaskiem CM Punkiem.Potem pamiętna walka z Johnem Ceną i The Rockiem,którą też wygraliśmy.Jednak potem stało się coś,o czym najlepiej zapomnieć.R-Truth zmiękł i mnie zdradził.Zamiast dominacji w federacji wolał zabawiać was,debilów.Tak,debilów.Nie pszesłyszeliście się.Jesteście zwykłymi leniami,debilami oraz słabeuszami.W tej organiazcji nie ma miejsca dla słabeuszy.Każdy pracuje na siebie.Ja nie jestem słebeuszem.Jestem najlepszym zawodnikiem w tej organizacji.Na początku mojej kariery wszyscy mówili mi,że jestem słaby i że szybko odejde z tego biznesu.Jednak zamiast ich posłuchać kierowałem się ich negatywną energią i stawałem się coraz lepszy,aż w końcu stałęm się najlepszy.W tej organizacji również tak będzie.Wy będziecie na mnie buczeć a ja będe to olewać i dalej będe na samym szczycie.Będe rządził tą organizacją i zdobęde WVF Championship Title.The Miz jest tutaj i rozpoczyna droge po pas WVF.

Because I'm The Miz and I Aweeeeeeeeeeeeeeeeeeeesoooooooooooooooooooomeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!


The Miz rzuca mikrofon i przy dużym heacie od publiczności udaję się na Backstage.


http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2011/041/6/6/the_miz_by_thegame95-d398hmy.jpg

~The Miz~

~Streak~
Win:0 Draw:0 Lose:0

~Last Fight~
The Miz vs Randy Orton (House Show) - Walka nie odbyta

~Achieve~
None

Offline

 

#6 2011-10-31 19:31:11

The Buffalo

Moderator

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 6
Punktów :   

Re: Ring



Na ring wychodzi jedyny i niepowtarzalny The Buffalo. Idzie w stronę ringu bezinteresownie. Publika reaguje nijako, ponieważ go jeszcze nie zna. Dave wchodzi do ringu, tanutuje na narożniku. Po tym schodzi z niego, bierze majka od konferansjera i przykłada go do ust.

Tak jest proszę państwa. Do WVF przyszedł jedyny, niepowtarzalny i niesamowity, The Buffalo, The Ripper, The Coldman, czyli po prostu Dave James! Wybawiciel wszelakiej widowni i wszystkich zawodników w wrestlingu przybył do tej federacji, ponieważ ktoś tu musi trzymać poziom i teraz będzie jazda, bo wszystkie pojedynki będą najciekawszymi walkami w wrestlingu na całym świecie! Erę na The Buffalo uważam za rozpoczętą i polecam śledzenie moich pojedynków. Możecie być pewni, że będą ciekawe. Ale co ja wam będę opowiadał skoro mnie nie znacie. A więc zacznę od tego, że pochodzę z Nowego Jorku i jestem z tego dumny! Nie jestem jednak dumny ze swojego ojca, gdyż przez niego nigdy nie miałem ciekawego dzieciństwa, ale to poszło w niepamięć! Zostałem mistrzem w boksie na turnieju w Nowym Jorku! "King of New York" był dla mnie lekkim turniejem, bo w boksie byłem niepokonany i pozostałem do samego końca. Później zapasy, nie było aż tylu tych osiągnięć, ale zawsze coś. Nigdy się nie poddaję i walczę do końca. Tak więc jeśli mój rywal będzie myślał, że otrzyma łatwy pojedynek ze mną, to jest w takim zajebistym błędzie, że aż mi go szkoda. Tak, użyłem przekleństwa, ale jestem z tego znany. Szczerze mówiąc mam w dupie to, co kto o mnie mówi. Jeśli mnie lubicie, dobra, szanuję Was także. Ale jeśli są jacyś moi anty fani i osoby, które mnie nie nawiedzą, to mam ich w dupie i niech lepiej przyjmują to do wiadomości. Mój Buff End wykańcza przeciwnika do zera, a Ripper Bomb nie tylko wykańcza, ale także poważnie kontuzjuje przeciwnika, więc nie radzę wchodzić mi w drogę. Co ja mogę powiedzieć więcej, czekam na przeciwnika. Nie zależy mi aż tak bardzo na pasach, bo wolę wykręcić zajebistą karierę. Jeśli GM stwierdzi, że zasługuje na pas, to proszę bardzo, będę walczył do końca. Mało czego się boję. Nie można się niczego bać, to cechuje kompletnych idiotów. Tak więc idę zawsze przed siebie nie patrząc po bokach na innych i zawsze dążę do celu, który sobie postanowię. To z kolei cechuje doskonałych fighterów. Cóż, spokojnie mógłbym także iść do MMA, ale wolałem wrestling, gdyż lubię sobie powalczyć także w takich okolicznościach. Kocham walkę i mógłbym stawić czoła choćby zaraz. To to tyle co miałem do przekazania dzisiejszego wieczoru. Mam nadzieję, że się podobało, bo jak nie... mam to gdzieś! Jak się podoba, to dobrze, jak nie, to nie słuchajcie i wypad! Dobra na razie, i pamiętajcie: WVF is The Buuuuuuffaaaaaalooooooo!


Po tym rozbrzmiewa theme The Ripper'a, a On wchodzi na każdy z narożników tak samo tanutując, jak wchodził. Po tym oddaje majka konferansjerowi, wychodzi poza ring i idzie na BackStage żegnając się z niektórymi fanami na drodze.

Ostatnio edytowany przez The Buffalo (2011-10-31 19:33:26)


http://img705.imageshack.us/img705/1130/kuak.png

Jeśli chcesz ujrzeć KP, kliknij na sygnę.

Streak:
0-0-0

Offline

 

#7 2011-10-31 20:24:30

Triple H

Low Carder

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 7
Punktów :   

Re: Ring

The King is back... Na sali rozbrzmiewa mój utwór wejściowy Motorhead - The Game. Ubrany w garnitur wchodzę powoli do ringu, witam się z fanami i przystępuję do monologu :

"Czas rozpocząć grę, król wszystkich królów powrócił ! Nie będę was zamęczał męczącym monologiem jak moi poprzednicy. Nie muszę niczego udowadniać słowami, ponieważ dobrze wiecie, co potrafię zrobić w ringu ! Obiecuję, że gdy tylko władze WWE dopuszczą mnie znów do czynnego udziału w ringu, powrócą stare czasy i znów nastanie era Króla... Będąc tutaj nie mogę zapomnieć o moim starym przyjacielu - HBK, niestety nie ma go z nami tutaj jednak..  And if you don't like, we've got two words yor ya... ! Ave Tobie HBK !" Znów rozbrzmiewa mój theme i przy okrzykach tłumu schodzę z ringu i udaję się na backstage.


Triple H
http://www.occur.pl/images/0245c46c/ed091b55/fb5643dd37.jpg
Imię : Triple H, The Game, HHH, Hunter, The king of the kings
Waga : 116
Wzrost : 192
Pochodzenie : Ameryka
Historia : Od debiutu w WWF (później WWE) był 13 razy mistrzem świata - 8 razy pas WWE Championship oraz 5 razy WWE World Heavyweight Championship. W 1997 wygrał turniej King of the Ring, w 2002 Royal Rumble oraz był drugim Grand Slam Championem. Wraz z Shawnem HBK Michealsem tworzył tag team D-Generation X.
Tweener
Styl : Technic
Finishers moves : Pedigree, Sleeper Hold, DDT from 3rd rope
Signature moves : Spinebuster, Running knee atack, Scoop Slam, German Suplex, DDT, BackBreaker, Clothesline From Hell, Figure four leglock, Big Boot,  Gorilla Press  Slam
Triple H jest postacią pewną siebie. Jest pewien swej ogromnej siły i wszyscy wiedzą, że gdy tylko będzie trzeba, to ją wykorzysta. Hunter ceni sobie przyjaciół i nigdy ich nie zawodzi w potrzebie (głównie na ringu). Wrogowie za to powinni się bać, ponieważ "dwuręczny młotek" Huntera zawsze czeka w pogotowiu. Jest lubiany przez fanów głównie za swoje poczucie humoru oraz umiejętności oraz zaangażowanie podczas walki. Czy go lubisz czy nie, szanujesz go, bo wiesz, co Cię może spotkać z jego strony.
Theme : http://www.youtube.com/watch?v=6H-2QnT5GbY
GG : 5534211
Roster :
Prestiż : Low Carder

Offline

 

#8 2011-11-01 10:51:27

Koperek

Moderator

Zarejestrowany: 2011-10-25
Posty: 28
Punktów :   

Re: Ring

http://img202.imageshack.us/img202/3452/gunneriwburaks.png

Saliva - " Always "
Do sali wolnym krokiem wchodzi Charles Daavis i kieruje się ku ringowi aroganckim krokiem. Daavis jest blisko ringu i skręca w lewo następnie wchodzi powoli po schodkach, a z nich na apron. Daavis przechodzi kilka kroków po apronie i przechodzi na środek następnie kieruje się na jeden z narożników z którego rozgląda się po sali następnie klaszcze dwa razy w dłonie i rozkłada ręce spoglądając w górę.. Daavis zeskakuje i prosi o mikrofon następnie czeka aż publika umilknie i rozpoczyna monolog :

CD : Panie i panowie. Najbardziej irytująca morda, tutaj, przed wami. Ha! Jak się cieszycie widząc mnie ponownie? < Heate > Tyle czasu się nie widzieliśmy, a wy mnie wciąż obdarzacie tym swoim brakiem szacunku. Czy to nie wiarygodne jacy ludzie są trwali? Oczywiście, że tak! No, ale nie martwcie się. Ja też was nie lubię, nie szanuję. Jesteście dla mnie tylko tłustą bandą Amerykanów. < Heate > No i tera zapewne się zastanawiacie, że skoro tak was nie cierpię, że tak nienawidzę patrzeć na wasze mordy to po co tu jestem, hmm? Odpowiedź jest dosyć prosta. W sumie to nawet banalna. Chodzi o to, że chce zdominować kolejną federację. Pokazać co to jest istny hardcore, co to jest prawdziwy wrestling. Za prezentuje wam co potrafią prawdziwi wrestlerzy, a prawdziwy wrestlerzy.. Choć nie dobrzy.. Potrafią jeszcze grać czysto! No właśnie. Grać czysto.. Rzadko spotykane u negatywnie nastawionej postaci jednakże ja wam przypomnę jaki jestem. Jestem zawodnikiem, śmieciem, chamem, irytującą dziw*ą, która grywa czysto. Nie cierpi gdy ktoś przyczynia się do jego wygranej. Ja muszę wygrać sam, aby poczuć na co mnie stać, a nie jakiegoś pieprzonego gnojka, który postanowił się przyczynić. Także jestem jednym z niewielu zawodników którzy nie przejmują się przegranymi. Z każdą przegraną jestem coraz lepszym zawodnikiem. Moje umiejętności wzrastają i uczę się na błędach więc nie dziwcie się, że nie będę rozpierda*ł wszystkiego co mam na drodze gdy przegram. Ja jestem inny! Kontrowersyjny, intrygujący, a zarazem irytujący.. Panie i panowie.. Przed państwem najbardziej irytująca morda w świecie Wrestlingu.. Charles David Daavis!

Charles rzuca mikrofon na matę i schodzi na Backstage przy mieszanej reakcji.


» Charles David Daavis - The Next Phenomenal One!
http://img713.imageshack.us/img713/534/4mexx2.png
Charles Daavis - Character Card

Streak :
» CD
0/0/0

Osiągnięcia :
»

Ostatnia walka :
» brak

Offline

 

#9 2011-11-01 14:49:54

.:.Liver.:.

Low Carder

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 8
Punktów :   

Re: Ring

Rozlega się przeciągły gwizd, na który fani reagują buczeniem. Na arenie pojawia się Prince Crusher tym razem w złoto-czerwonym stroju. Crusher wszedł do ringu w swoim stylu i siadł w środku.
Prince: Witam fanów WVF ! Ale nie moich, ja nie potrzebuje fanów, radze sobie sam, jestem samotnikiem i mi to wystarcza. Na prawdę szanuje was i ... robie sobie z was jaja ! Ale wy jesteście naiwni ! *nieprawdopodobne buczenie* Moim przeznaczeniem jest pas mistrzowski i dojdę do tego bez was banda idiotów ! *Booooooooooo* Zamknijcie ryje ! Ja poświęcam się dla was mój czas, moje ciało, moje pieniądze, a wy sobie po prostu buczycie ! *Fani na chwilę zamilkli* Co potwierdza, że jesteście idiotami *Fani dalej są w szoku* Pamiętajcie panowie, nie odwracajcie się od swoich miłości bo w następnej chwili mogą być w moich ramionach, a wy traficie prosto na 5-Star Leg Drop !

Crusher wychodzi przez publikę, dalej będącą w szoku.

Ostatnio edytowany przez .:.Liver.:. (2011-11-01 14:50:12)



*Prince Crusher*
http://i235.photobucket.com/albums/ee130/UltrasMaccabi/jgg.png

Streak:
0/0/0
Last Fight:
Matt Evans & Prince Crusher vs Jeff Hardy & R-Truth on House Show

Offline

 

#10 2011-11-02 16:58:10

Krystoffer

Administrator

Zarejestrowany: 2011-10-25
Posty: 29
Punktów :   

Re: Ring

Airbourne - Runnin' Wild
Na arenie rozbrzmiewa nieznane do tej pory theme.  Matt Evans pojawia się na TitanTronie. Nie czeka na nic tylko z uśmiechem biegnie w kierunku ringu. Na końcówce rampy robi backflip'a co wywołuje gromkie brawa u publiki. Wchodzi do ringu, bierze majka i zaczyna gadać



Witajcie WVF Universe! Naywam się Matt Evans i jestem prawdopodobnie najlepszym high-fly'erem na ziemi! I jestem bardzo skromny... <cheer> Przejdźmy jednak do rzeczy. Jestem tutaj nowy, nie zdążyłem się jeszcze nawet dobrze rozpakować a tutaj z miejsca dostaję od GM'a walkę na tygodniówce! To chyba o czymś świadczy <lekki usmiech>. Ale nie martwcie się, nie jestem tak samolubny jak większość zawodników w WVF. Walczę bo to kocham. Walczę dla publiczności. NIe ważne czy wygrasz czy przegrasz. Liczy się to, że walczysz. <cheer>. Dziękuję za uznanie. Przejdźmy teraz do mojego rywala. Jest nim pochodzący z Nowego Jorku Dave "The Buffalo" James. Szanuję swoich rywali, ale z nim jest coś nie tak. Jest arogancki i zarozumiały. Ciekawe czy w ringu też taki będziesz? Ponoć twardo stąpasz po ziemi. Ja natomiast wolę latać. Jestem bardzo ciekaw naszego starcia. Czy złapiesz szybkiego i zwinnego Matt'a Evans'a? Czy zdołasz zapiąć swoją kończącą dźwignię? Tego nie wiem. Wiem natomiast jedno. Mój debiut będzie tym, czego jeszcze nie widzieliście. Jeśli Buffalo wygra to nic się nie stanie. Ja i tak będę bohaterem tej walki. Gdy dwóch znajomych spotka się po naszej walce w barze to jak myślisz o kim będą opowiadać? "Hej stary! Ten Matt Evans to koks! Co prawda przegrał tą walkę, ale widziałeś tą akcję wysokiego ryzyka?!". Widzisz Buff? Nie jest z tym jednak tak, że nie będę się starał wygrać. Co to to nie! Poznasz smak Flying Bloody Impact! Yeah Motherf**ker! To co zobaczysz w ringu będzie najbardziej zaskakującym momentem w twoim życiu. Przybyłem tu w poszukiwaniu równych sobie. Obyś ty się takim okazał... Oczekujcie Violent Volume!!!

Ponownie rozbrzmiewa Airbourne - Runnin' Wild. Matt Evans oddaje mikrofon konferansjerowi, wchodzi na trzecią linę i przez chwilę tauntuje. Gdy skończy wykonuje efektowny Backflip z narożnika i schodzi na BS przybijając przy okazji piątki swoim fanom...


http://z1.przeklej.pl/prze156/ec2e8a1c001e38e64eb2eab0
Kliknij w sygnę a ujrzysz KP



Wins: -
Loses: -
Draws: -

Offline

 

#11 2011-11-03 18:52:14

Bryan Carter

Administrator

Zarejestrowany: 2011-11-03
Posty: 8
Punktów :   

Re: Ring

Na arenie słychać theme Bryan'a Carter'a !
Publiczność klaszcze, słychać głośne gwizdy,a także głośne skandowanie Carter, Carter !

Uśmiechając się wolnym ruchem idę w stronę stołu komentatorskiego, podaję rękę komentatorom i biorę mikrofon.
Po chwili wchodzę na skraje ringu, odchylam linę i wchodzę.
Odpalam mikrofon :


Witajcie ! Nazywam się Bryan Carter.
Jestem nowy w tej federacji. Wrestling trenowałem długo ! Dlatego tu jestem.
By dawać wam rozrywki ! By zdobywać pasy ! By być szanowanym !!!!
Nie jestem jednym z takich cwaniaczków co są mocni w gębie. NIE !
Jestem zupełnie inny! Załatwiam sprawę w cztery oczy!
Takich cwaniaczków jest po pęczki !
Obiecuje Wam że za pewnie wam tyle emocji i tyle rozrywki że zapamiętacie mnie na zawszę !!!

Publiczność skanduje Carter, Carter !
Lekko uśmiechnięty miłym głosem uspokajam publiczność.

Pamiętajcie ludzie !!! Jestem tu dla was !!

Theme Bryana znów zabrzmiało ! Publiczność klaszcze. W tle muzyki słychać pogwizdywanie

Schodzę z ringu kładę mikrofon na stole i oddalam się w stronę rampy. Po drodze przybiłem piątkę z fanami !


Never Back Down !



http://img543.imageshack.us/img543/8333/sygne.png




Streak :  0 / 0 / 0/

Offline

 

#12 2011-11-03 20:10:44

The Buffalo

Moderator

Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 6
Punktów :   

Re: Ring



Na ring wychodzi jedyny i niepowtarzalny The Buffalo. Idzie w stronę ringu bezinteresownie. Publika reaguje nijako, ponieważ go jeszcze nie zna. Dave wchodzi do ringu, tanutuje na narożniku. Po tym schodzi z niego, bierze majka od konferansjera i przykłada go do ust.

Siemson panie i panowie. Oto przed wami znów w ringu stoi i mówi wspaniały Dave. Nie będę wam tu mówił jakże jestem zajebisty i tego nie ukrywam, bo to już chyba wiecie. Może wypowiem się o tym, co sądzę o stylu High-Fly. Niby dobrzy są Ci wrestlerzy, ale to tylko po części, bo tak na prawdę ciency są jak najcieńsze sznurówki w butach. Z czego są znani? Oczywiście ze swoich niesamowitych akcji, ale to wszystko co mogą pokazać. Tak na prawdę nic po nich, bo oni umieją tylko latać, a ryzyko w na prawdę większości przypadków się nie opłaca i powoduje rozległe kontuzje. Fakt, czasem można pozwolić sobie na ryzyko, ale to nie jest pewna droga do zwycięstwa. Tak jest, Evans. Możesz być sobie najlepszym high-fly'erem na świecie, ale i tak zbyt wiele tym nie zdziałasz. Zapewne będziesz mi kazał popatrzeć sobie na Twoje walki i zobaczyć jaki to jesteś super. Szczerze? Mam to głęboko w dupie. Tak samo rozgłos, co z tego, że będą o Tobie gadać, iż wykonałeś jakieś swoje idiotyczne wyskoki, czy jakieś tam wygibasy, skoro i tak ja wygram. Pamiętaj, tylko zwycięzców się w historii pamięta, przegrani idą w kompletną odstawkę i zostają zapominani. Taka jest niestety bolesna prawda. Ale co ja Ci będę mówił co jest dobre, a co nie, skoro i tak mnie pewnie nie będziesz słuchał, a powinieneś posłuchać kogoś znacznie mądrzejszego od siebie. Należy Ci się poważna lekcja, którą dostaniesz na najbliższej gali. Tak jestem arogancki i zarozumiały... i co z tego? Przecież każdy z nas w tej federacji jest pełnoletni, a z tego co mi wiadomo istnieje coś takiego jak wolność słowa, więc wykorzystuję ją w pełni jak tylko mogę. Lepiej zacznij mnie szanować, bo pokażę Ci na ringu co to ból i największe cierpienie! To będzie koniec Evans'a, normalnie już po tobie. A będziemy jeszcze walczyć tak, aby wygrać poprzez Submission, a że ja jestem wszechstronny i rywali pokonuję po moim niesamowitym zarówno po pinie, jak i Chikara Special, to mi ułatwia sprawę. Na prawdę to dla mnie będzie jak sielanka, jak jakiś spacerek, a dla Ciebie piekło! Tak, jesteś szybki, co pokażesz na naszej walce, jestem ciekaw jak bardzo będziesz zdziwiony, gdy natrafisz na jeden z moich bardzo silnych punchy, a pod koniec walki na jedną z tych super akcji kończących. Skoro aż tak Ci nie zależy na wygranej, to po prostu się poddaj, bo ja tam nie będę odpuszczał. A te Twoje śmieszne latanie i akcje kończące? To ma mnie przestraszyć? Pfff... to ciekaw jestem co robisz, aby kogoś rozbawić, bo straszenie mnie tą niszową akcją, bardzo mnie rozbawiło. Spójrz na to, mój Buff End by Cię rozwalił do zera, Ripper Bomb dodatkowo skontuzjujował do zera, natomiast Chikara Special kompletnie Cię wykończy i będziesz musiał ogłosić kapitulację. Niestety tak będzie i mówię to serio. Jeśli chcesz mnie w jakiś sposób pokonać musisz się tak zajebiście przygotować, że jeszcze się tak nie przygotowałeś. W ogóle co za kretyńska nazwa Submissiona "Cry Bitch, Cry!", no ludzie. Załamuje mnie Twój kompletny brak mądrości. Masz tam coś w głowie? Nie wydaje mi się. Od nauki ataków wysokiego ryzyka wyżarło Ci mózg i teraz tak głupi wypowiadasz się przed milionami ludzi. Kompletna porażka. Nie no już mi się nie chce tu przemawiać, spadam na trening. Jeśli się nie ćwiczy, to nic się nie osiąga. Najważniejszy jest trening, bo pamiętajcie "trening czyni mistrza". Dobra na razie proszę państwa i pamiętajcie: Violent Volume is The Buuuuuuuffaaaaaaaloooo!

Po tym rozbrzmiewa theme The Ripper'a, a On wchodzi na każdy z narożników tak samo tanutując, jak wchodził. Po tym oddaje majka konferansjerowi, wychodzi poza ring i idzie na BackStage żegnając się z niektórymi fanami na drodze.


http://img705.imageshack.us/img705/1130/kuak.png

Jeśli chcesz ujrzeć KP, kliknij na sygnę.

Streak:
0-0-0

Offline

 

#13 2011-11-04 20:30:27

Krystoffer

Administrator

Zarejestrowany: 2011-10-25
Posty: 29
Punktów :   

Re: Ring


Tak panie i panowie! To Matt Evans! The best of High-Fly'ing pojawił się na arenie! Matt biegiem podąża do ringu. Na końcu rampy robi jak zwykle efektowny Backflip. Wchodzi do ringu, chwyta za mikrofon i zaczyna gadać



Witam was WVF Universe! Jak się dzisiaj bawicie? <cheer> Taak. Ja też dzisiaj bawię się świetnie lecz nastrój zepsuł mi trochę znany i nielubiany The Buffalo! Dave wypowiedział się na temat high-fly'erów. Wychodzi na to, że jesteśmy ciency jak sznurówki... Zobaczymy co zrobisz gdy ten cienki jak sznurówki do butów Matt Evans najpierw wykona na tobie Flying Bloody Impact a potem zapnie swoją kończącą dźwignię... Wtedy pozostanie ci już tylko jedno: "Cry Bitch, Cry!" Wiesz dlaczego tak nazwałem ten submission? Z początku używałem zwykłej nazwy, ale szybko zorientowałem się, że trzeba ją zmienić, ponieważ Sharpshooter w moim wykonaniu powoduje u rywali płacz. I nie jest to płacz śmiechu czy szczęścia. To płacz bólu. Dlatego postanowiłem zmienić nazwę. Co do ryzyka jakie się tyczy mojego stylu. Ja lubię ryzykować, stawiać wszystko na jedną kartę. Dlatego wybrałem High-Flying. Fakt. Akcje wysokiego ryzyka są jak wynika z nazwy bardzo kontuzjogenne... Jak nie potrafi się ich dobrze wykonać! Ja mam w tym doświadczenie i uwierz mi nie bez powodu nazywają mnie The Icon of High Flying. Kiedy umie się poprawnie wykonać takie akcje to są one kontuzjogenne, ale dla przeciwników! Przekonasz się o tym. Przyjąłeś kiedyś na klatę kulę armatnią? Nie? To zobaczysz jakie to uczucie. A swojego Ripper Bomb czy Buff End nawet nie użyjesz. Nie wspominając już o zapięciu swojej końcowej dźwigni. Nie zdołasz mnie nawet zobaczyć Buffalo. Jestem za szybki. Będziesz mógł tylko bezradnie patrzeć. O ile nie stracisz przytomności oczywiście... Aha i jeszcze jedno. "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" To chyba powiedział św. Augustyn. Ja nigdy się nie poddaję Dave. I dlatego to ja zejdę z areny jako wygrany. Bo nie mam w zwyczaju odklepywać. Dobra ludzie czas mi się niestety kończy dlatego streszczę przebieg naszej walki w paru słowach:

You never catch me The Buffalo! Never!



Znów zaczyna grać theme Matt'a. Wchodzi on na narożnik i tam tauntuje. Jak zwykle schodzi z niego za pomocą backflip'a. Oddaje mikrofon i kieruje się na BS przybijając po drodze piątki fanom...


http://z1.przeklej.pl/prze156/ec2e8a1c001e38e64eb2eab0
Kliknij w sygnę a ujrzysz KP



Wins: -
Loses: -
Draws: -

Offline

 


Nr GG-Kontakt

Wymiana

Topka

Administratorzy
Culten
Krystoffer
Jeff Hardy
Moderatorzy
Koper
The Buffalo
Nasz Button
N-THA
IWF
efed
WO
Mistrzowie WVF


WVF Champion Violent Champion

WHC Champion IC Champion

TT Champions

Stopka forum

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi